» Blog » Kac Vegas
27-02-2011 15:44

Kac Vegas

W działach: Film | Odsłony: 83

Kac Vegas
„Kac Vegas” jest typową wulgarną satyrą, która pokazuje jakie skutki przynosi poranny mega kac. Nigdy nie byłem zwolennikiem głupkowatych komedii amerykańskich pokroju „40-sto letni prawiczek” czy „American Pie”, jednak „Kac Vegas” okazał się perełką w swym gatunku. Reżyser, Todd Phillips, zaserwował nam film bez cenzury, śmiało jadący po stereotypach, wulgarny i nade wszystko prawdziwy.
Czterech kumpli jedzie do Vegas, miasta świateł i pięknych kobiet, aby uczcić ostatni wieczór kawalerski jednego z nich, Douga. Po przyjeździe idą na dach aby rozpocząć pierwszą wspólną, męską popitką i życzywszy przyjacielowi wszystkie dobrego na nowej drodze życia, ruszają w miasto. Budzą się rano w swym zdemolowanym apartamencie z dzieckiem w szafie, kurą chodzącą po salonie, ukradzionym radiowozem policyjnym na parkingu i tygrysem w łazience. Co gorsza nigdzie nie znajdują solenizanta, a najgorsze w tym wszystkim jest to, iż kompletnie nic nie pamiętają z poprzedniej nocy. Mając raptem jeden dzień na odnalezienie pana młodego i dostarczenie go na ślubny ołtarz, w stanie jakiejkolwiek używalności, ruszają w miasto aby odkryć co się stało poprzedniej nocy. Każdy nowy trop, prowadzi ich do coraz zabawniejszych odkryć kawalerskiej hulanki.
Jak widać scenariusz mimo iż prosty, czasem wręcz potrafi przypominać lekką opowieść detektywistyczną. Daje to całości nie lada humoru, no bo któż z nas budząc się rano na kacu, nie zastanawiał się jak to się stało. Tu mamy obraz nieco przerysowany, jednak nader komiczny. Widz ciekaw co się naprawdę wydarzyło w pamiętną noc, sam zaczyna szukać odpowiedzi, próbując wyprzedzić w tym bohaterów filmu. Jednak reżyser na to do końca nie pozwala i co chwila zaskakuje nas jakąś ciekawostką. Salwy śmiechu wybuchają mimo chodem, gdy na ekranie pojawia się goły azjata lub gdy skołowani przyjaciele, klnąc i siląc swój umysł próbują zrekonstruować kolejne klocki układanki. Najbardziej komiczną, a zarazem odpychającą, osobą jest postać Alana Garnera, będącego bratem panny młodej. Zack Galifianakis, który wcielił się w owego brodacza, gra osobę będącą jakby na wiecznym odlocie. Daje to z jednej strony pewien niesmak, gdy Alan puszcza zboczone teksty, a z drugiej salwy śmiechu, kiedy popatrzy się na jego otumanione miny. Reżyser nie próżnował w przekleństwach i niecenzuralnych scenach, dzięki czemu, film miejscami jest dość mocny. Mimo to w tym wypadku owe zdarzenia są tak głupie i bez sensu, że aż śmieszne.
Jeśli idzie o grę aktorską jest ona porządna i stoi na takim poziomie, że spokojnie można się zagłębić w fabule. Nie ma tutaj powiewów wybitności czy choćby prób przełomu, jednak aktorzy spisali się świetnie w powierzonym im zadaniu – czyli rozweselają widownię. Muzyka również jest dobrze wkomponowana, a co ważne użyto w filmie wielu znanych i lubianych utworów, takich jak choćby „Who lets the dogs out?”. Zabieg ten sprawdził się wyśmienicie, nadając filmowi iście sielankowy, męski klimat wieczoru kawalerskiego. Dodatkowa pochwała należy się za zdjęcia i sam montaż. Zwłaszcza zdjęcia Las Vegas nocą, były pięknie zrobione. Solidny montaż tylko poprawił ów klimat i w ostatecznym rozrachunku zaserwowano nam konkretny oraz solidny produkt, po którego rozpakowaniu dostajemy hektolitry śmiechu i bezeceństw.
Film jest jednak przeznaczony głównie dla męskiej części publiczności, do tego dorosłej i lubiącej porządnie zakropioną i zwariowana imprezę. Nie polecam obrazu Todda Phillipsa nikomu kto nie lubi nadmiaru wulgaryzmów czy seksu w kinie, bo może wyjść mocno zniesmaczony. Tak samo obraz ten nie jest zdecydowanie dla młodych widzów i dzieci, no chyba że rodzicom wszystko jedno co ich pociechy oglądają i jak się wysławiają. Mimo to każdemu mężczyźnie któremu marzy się szalona impreza w Vegas, polecam tą produkcję. Jest alkohol, jest śmiech, są kobiety, a rano jak zawsze czaka nas mocny kac w pokoju. Jednak jak to prawią „Co się zdarzyło w Vegas, pozostaje w Vegas”.

OCENA 8/10
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.